Jeśli chodzi o ocenę najlepszych menedżerów wszech czasów, wystarczy spojrzeć na liczbę trofeów zdobytych przez drużynę lub drużyny prowadzone przez jednego człowieka i zsumować je jako miarę absolutnego sukcesu. Jednak nie uwzględnia to budżetu czy zasobów, jakimi dysponowali, względnej siły ich lig czy zespołów, z którymi rywalizowali, a także tego, czy pozostawili dziedzictwo, czy to w stylu gry, czy innowacjach taktycznych, które wpłynęły na inne drużyny i menedżerów.

Oto propozycja kilku mężczyzn, którzy mogą spełniać te kryteria, wybrana celowo spośród tych, którzy już nie prowadzą drużyn. Takie postacie jak Pep Guardiola i Jose Mourinho mogłyby mieć mocne argumenty, by znaleźć się na tej liście, ale ich ostateczne osiągnięcia można ocenić dopiero po zakończeniu kariery.

1. Sir Alex Ferguson

Sir Alex Ferguson znalazłby się w panteonie wielkich menedżerów większości ludzi. Po umiarkowanie udanej karierze piłkarskiej w różnych szkockich klubach, w tym Rangers, rozpoczął pracę trenerską w East Stirlingshire, a następnie dołączył do St. Mirren w następnym sezonie. Wówczas był to klub raczej niepopularny i borykający się z problemami, który przemienił tak, że w ciągu 3 lat zdobyli mistrzostwo ligi, zanim przeniósł się do Aberdeen.

Podczas jego kadencji Dons zdołali przełamać hegemonię Old Firm w szkockiej piłce, zdobywając mistrzostwo Premiership trzy razy oraz Puchar Szkocji czterokrotnie, a także pokonując Real Madryt, by wygrać Puchar Zdobywców Pucharów w 1983 roku.

Jego okres w Szkocji był wystarczający, by zyskać poważne uznanie, ale to, co wydarzyło się po przeprowadzce do Anglii i Manchesteru United w 1986 roku, naprawdę ugruntowało jego legendę.

Sukces w United nie przyszedł łatwo ani szybko. Znany jest fakt, że Ferguson był bliski zwolnienia, ale bramka Marka Robinsa w meczu Pucharu Anglii z Nottingham Forest uratowała sytuację. United zdobyli wtedy Puchar Anglii, a następnie nastąpiła bezprecedensowa era sukcesów, podczas której do gabloty trofeów United dołączyło 13 tytułów Premier League, 6 Pucharów Anglii i 4 Puchary Ligi, a także dwa triumfy w Lidze Mistrzów i zwycięstwo w Pucharze Zdobywców Pucharów. W 1999 roku United zostali pierwszym, i jak dotąd jedynym, angielskim klubem, który zdobył potrójną koronę.

11-krotny menedżer roku Premier League, Ferguson słynął z bezwzględnej i szorstkiej osobowości oraz silnego przywództwa. Nie znosił głupców, co doprowadziło do konfliktów z wieloma zawodnikami i pracownikami podczas jego kadencji w United, a także był znany z gorzkich i często bardzo osobistych starć z innymi menedżerami, takimi jak Arsène Wenger, Rafa Benitez, Kevin Keegan i Jose Mourinho. Nie był osobą unikającą konfrontacji, sędziowie często byli obiektem jego gniewu, a na jego koncie było wiele zarzutów dyscyplinarnych.

Wymyślił także "Fergie Time", czyli minuty doliczone na koniec meczu, gdy United szukało wyrównania lub późnego zwycięstwa.

W 2013 roku przeszedł na emeryturę i został dyrektorem klubu.

2. Bob Paisley

Bob Paisley jest najbardziej utytułowanym menedżerem Liverpoolu, prowadząc klub do 20 trofeów w ciągu 9 lat, w tym 3 Pucharów Europy, Pucharu UEFA, 6 tytułów ligowych i 6 Pucharów Ligi.

Były górnik, grał amatorsko w Bishop Auckland, zanim w 1940 roku dołączył do Liverpoolu jako zawodowiec. Po wojnie, podczas której służył w "Desert Rats" i brał udział w wyzwoleniu Włoch, wrócił do Liverpoolu i spędził tam resztę kariery piłkarskiej, kończąc ją w 1954 roku. Następnie pozostał w Liverpoolu, najpierw jako fizjoterapeuta, a później jako trener, stając się numerem dwa u legendarnego Billa Shankly'ego. Gdy Shankly przeszedł na emeryturę w 1974 roku, drużyna z Anfield postanowiła awansować kogoś z wewnątrz, ustanawiając tradycję "boot room" i powierzyła stanowisko Paisley'emu.

Sześciokrotnie wybrany menedżerem roku, Paisley był cichym, nieśmiałym i skromnym człowiekiem poza boiskiem. Jednak w zarządzaniu potrafił być bezwzględny przy wyborze składu i miał niezawodne oko do wykrywania słabości przeciwnika. Dawał swoim zespołom jasne i proste instrukcje, przekazując im drobne informacje o rywalach, by dać im przewagę. Graeme Souness opisał go jako najlepszego oceniającego zawodników, jakiego kiedykolwiek widział.

W 1983 roku przeszedł na emeryturę, a jego następcą został Joe Fagan, który poprowadził Liverpool do 4th Triumf w Pucharze Europy. Paisley został dyrektorem klubu i pełnił tę funkcję aż do przymusowej emerytury ze względu na zły stan zdrowia w 1992 roku, dotknięty wczesnym początkiem choroby Alzheimera, która ostatecznie przyczyniła się do jego śmierci.

3. Herbert Chapman

Herbert Chapman jest uznawany za jednego z wielkich innowatorów gry – to on zapoczątkował użycie reflektorów, numerowanych koszulek oraz ideę europejskich rozgrywek klubowych. Sam będąc skromnym zawodnikiem, rozpoczął karierę trenerską w Northampton Town, zanim zaczął odnosić sukcesy z Leeds City, zanim wybuchła I wojna światowa. Po wznowieniu pokoju, City zostało uwikłane w skandal płatniczy, który ostatecznie doprowadził do rozwiązania klubu, a Chapmana dożywotnio wykluczono z piłki nożnej.

Odwołał się skutecznie i został trenerem Huddersfield Town, wówczas bardziej znanego z rugby league niż z drużyny piłkarskiej. Odmienił ich losy i w ciągu czterech lat zdobył z nimi dwa tytuły mistrza ligi oraz Puchar FA.

Następnie nadszedł ruch na południe do Arsenalu, wówczas skromnego londyńskiego klubu, który do tej pory nie osiągnął niczego w swojej 40-letniej historii. Jednak w ciągu dekady stali się dominującą siłą w angielskiej piłce, zdobywając 5 tytułów mistrza ligi i 2 Puchary FA w latach poprzedzających II wojnę światową.

Wielką innowacją Chapmana było wykorzystanie zmiany w przepisie o spalonym, która właśnie została ogłoszona, na swoją korzyść, zmniejszając liczbę zawodników, których napastnik musiał mieć między sobą a linią bramkową, z trzech do dwóch. Znana jako „Formacja WM”, taktyka Chapmana polegała na powrocie środkowego obrońcy z pozycji środkowego pomocnika do roli stopera, a boczni obrońcy zostali przesunięci szeroko. Dzięki silnej obronie i szybkim skrzydłowym Arsenal stał się znany z szybkości swojej kontratakującej piłki.

Niestety, Chapman nie doczekał pełnego sukcesu swoich działań, gdyż zmarł w wieku zaledwie 55 lat po zachorowaniu na zapalenie płuc po wyjeździe na obserwację. Jednak jego następcy w Arsenalu zdobyli więcej tytułów mistrza ligi i Pucharów FA, idąc jego śladem. Ponad 85 lat po jego śmierci Arsenal wciąż upamiętnia go popiersiem i pomnikiem przed Emirates Stadium.

4. Ernst Happel
Austriak Ernest Happel musi być uważany za jednego z najbardziej utytułowanych trenerów wszech czasów za osiągnięcie zdobycia Pucharu Europy z dwoma różnymi klubami oraz zdobycia mistrzostwa krajowego w czterech różnych krajach – Holandii, Belgii, Niemczech i Austrii. Prowadził także reprezentację Holandii do finału Mistrzostw Świata, który, gdyby ostatni strzał Roba Rensenbrinka w ostatniej minucie wpadł do bramki zamiast trafić w słupek, zakończyłby się ich zwycięstwem. Dziś jego imię żyje w Wiedniu w postaci Stadionu Ernsta Happela, nazwanego na jego cześć po jego przedwczesnej śmierci na raka płuc w wieku 66 lat.

Happel rozpoczął karierę w Rapid Wien, ale jako młody człowiek został przymusowo wcielony do Hitlerjugend. Wyrzucony za niepotwierdzenie, został wysłany na front wschodni, ale nigdy nie brał udziału w walkach. Aresztowany przez Amerykanów w 1945 roku, uciekł i ostatecznie wrócił do Wiednia, gdzie wznowił pracę w Rapid. Poza krótkim okresem w Paryżu, grał w Rapid przez resztę swojej kariery, aż do przejścia na emeryturę w 1959 roku.

Rozpoczął swoją karierę trenerską w stosunkowo mało znanym holenderskim klubie ADO Haag, przekształcając go w zdobywcę krajowego pucharu, zanim został mianowany na trenera Feyenoordu. W czasach, gdy holenderska piłka była zdominowana przez Ajax i „total football”, Happel zdołał zakłócić hegemonię klubu z Amsterdamu i poprowadził Feyenoord do tytułu mistrza ligi oraz triumfu w Pucharze Europy w 1970 roku.

Opuścił Feyenoord w 1973 roku i po krótkim pobycie w Hiszpanii z Sevillą, trafił do Belgii, gdzie zdobył kilka tytułów mistrza ligi belgijskiej. Po swoim chwalebnym niepowodzeniu z reprezentacją Holandii i kolejnych dwóch latach w Belgii, przeniósł się do Niemiec, do Hamburga, gdzie ponownie poprowadził drużynę do bezprecedensowych sukcesów, w tym dwóch tytułów Bundesligi, Pucharu Niemiec oraz w 1983 roku zwycięstwa w Pucharze Europy. W końcu wrócił do Austrii i Swarovski Tirol, który zdobył dwa tytuły mistrza ligi podczas jego kadencji.

Został mianowany trenerem reprezentacji w 1992 roku, ale austriacka publiczność została pozbawiona szansy zobaczenia, co mógłby z nimi osiągnąć, z powodu jego nagłej śmierci.

  • 5. Rinus Michaels
  • Niewielu trenerów wywarło tak duży wpływ na światową i europejską piłkę jak Holender Rinus Michels, któremu przypisuje się popularyzację koncepcji „total football”, uosobionej przez zespoły Ajaxu i Barcelony, którymi zarządzał, a także przez holenderskie reprezentacje lat 70. i 80.

    Opierając się na koncepcji, że każdy zawodnik z pola może w każdej chwili przejąć pozycję innego zawodnika, jest to płynna taktyka, która pozwala temu samemu mężczyźnie lub kobiecie na zmianę między atakiem, środkiem pola i obroną podczas meczu. Jest szczególnie kojarzona z Johannem Cruyffem, który był kapitanem Michelsa w Ajaxie i podążył za nim do Barcelony, gdzie jako zawodnik, a później trener, zdefiniował styl piłki nożnej, który nadal jest wpisany w DNA katalońskiego klubu.

    Total football wcale nie był nowym pomysłem. Jego wariant był stosowany przez Ajax międzywojennie oraz przez wielką węgierską reprezentację z początku lat 50. I, co może zaskakiwać, Burnley wygrało First Division w sezonie 1959–1960, grając stylem piłki, w którym każdy zawodnik mógł grać na każdej pozycji.

    Michels przepracował tę ideę, wykorzystując pozycję Cruyffa niemal jako fałszywej "9", nominalnie napastnika środkowego, ale z licencją na swobodne poruszanie się po boisku, podczas gdy jego koledzy z drużyny zmieniali się wokół niego.

    Jego metody przyniosły natychmiastowe efekty w Ajaxie, do którego dołączył jako trener w 1965 roku. Zdobyli mistrzostwo Eredivisie cztery razy w ciągu pięciu lat oraz Puchar Holandii trzy razy. Po raz pierwszy w historii wygrali także Puchar Europy (a następnie odnieśli kolejne zwycięstwa w dwóch latach po jego odejściu do Hiszpanii).

    Z Barceloną wygrał La Liga, a następnie został mianowany selekcjonerem Holandii, prowadząc ją do finału Mistrzostw Świata 1974, gdzie minimalnie przegrali z Niemcami Zachodnimi. 14 lat później, ponownie na stanowisku selekcjonera, poprowadził swój kraj do jedynego seniorskiego turnieju, który do dziś wygrali, Mistrzostw Europy 1998.

    Zmarł w 2005 roku, ale jest do dziś ciepło wspominany.

    6. Sir Matt Busby

    Sir Matt Busby jest niezwykły, ponieważ nie tylko zbudował jeden genialny zespół, ale także dlatego, że po tym, jak został tragicznie zniszczony w katastrofie lotniczej, która niemal kosztowała go życie, miał odwagę i wytrwałość, by zbudować kolejny.

    Urodzony w szkockiej rodzinie górniczej, Busby rozpoczął karierę, grając w piłkę na pół etatu, pracując w kopalni, zanim przeniósł się na południe, by dołączyć do Manchester City. Grał dla City przez 8 lat, a następnie przeniósł się do rywali z Liverpoolu, zanim wybuchła II wojna światowa. W 1945 roku został mianowany trenerem United i szybko przekształcił ich w potęgę, czterokrotnie zajmując drugie miejsce w lidze między 1947 a 1951 rokiem, zanim w końcu zdobył mistrzostwo w 1952 roku.

    Jednak wraz ze starzeniem się drużyny podjął fatalną decyzję, by nie sprowadzać nowych zawodników, lecz polegać na młodych graczach, wprowadzając do zespołu szereg ekscytujących nastolatków, takich jak David Pegg, Liam Whelan, Bobby Charlton i Duncan Edwards, uważany przez współczesnych za najlepszego angielskiego piłkarza tamtej epoki.

    Zdobyto jeszcze dwa tytuły mistrza ligi, ale gdy "Busby Babes" wydawało się, że zdominują angielski, a nawet europejski futbol, nadeszła katastrofa, gdy ich samolot rozbił się w Monachium w drodze powrotnej z meczu Pucharu Europy w Zagrzebiu. Ośmiu zawodników zginęło w katastrofie, w tym Edwards, podczas gdy inni zostali tak poważnie ranni, że nigdy więcej nie zagrali. Co do Busby'ego, został tak poważnie ranny, że dwukrotnie udzielono mu ostatnich namaszczeń.

    Jednak wyzdrowiał i zabrał się za odbudowę drużyny wokół ocalałych z Monachium, takich jak Charlton, Bill Foulkes i Harry Gregg, uzupełnionych przez przybycie Denisa Lawa i wyrastającą gwiazdę George'a Besta. Zdobyli Puchar Anglii w 1963 roku, a następnie dwukrotnie mistrzostwo ligi, w 1963 i 1967 roku, zanim ostateczny triumf Busby'ego nastąpił, gdy w 1968 roku zdobyto Puchar Europy.

    Zakończył karierę na koniec następnego sezonu, a po krótkim powrocie do zarządzania został dyrektorem, a później prezesem klubu. Zmarł w 1994 roku.

    7. Udo Lattek

    Nie każdy wielki zawodnik był kiedyś wielkim graczem. Udo Lattek jest tego przykładem. Podróżnik, który grał na pół etatu, jednocześnie szkoląc się na nauczyciela, zakończył karierę wcześnie, dołączając do sztabu trenerskiego niemieckiej drużyny na Mistrzostwa Świata w 1966 roku. Pięć lat później został mianowany trenerem Bayernu Monachium, mimo braku odpowiedniego doświadczenia menedżerskiego. Miał surowe materiały do pracy w postaci takich zawodników jak Gerd Müller, Franz Beckenbauer i Sepp Maier, a łącząc ich z wyrastającymi talentami jak Paul Breitner i Uli Hoeness, stworzył zespół, który zdobył trzy tytuły Bundesligi z rzędu oraz pierwszy w historii Bayernu Puchar Europy.

    Zwolniony po słabym początku sezonu 1974-75, przeniósł się do Borussii Mönchengladbach, gdzie zdobył kolejne dwa tytuły mistrza ligi oraz Puchar UEFA. Niezauważalne 2 lata w Borussii Dortmund poprzedziły okres w Barcelonie, z którą zdobył Puchar UEFA, zanim ponownie odpowiedział na wezwanie Bayernu. Jego drugi pobyt w Monachium był niemal tak samo udany jak pierwszy, przynosząc 4 kolejne tytuły mistrza ligi oraz dwukrotnie Puchar Niemiec.

    Później został komentatorem telewizyjnym i dziennikarzem, zanim poddał się podwójnym skutkom demencji i choroby Parkinsona i zmarł w 2015 roku.

    8. Brian Clough

    Brian Clough był jedną z najbardziej barwnych i bezpośrednich postaci swoich czasów. Kiedyś obiecujący napastnik, którego karierę przerwała poważna kontuzja więzadła krzyżowego przedniego, rozpoczął karierę trenerską w Hartlepool United w starej angielskiej czwartej dywizji w 1965 roku, zatrudniając jako asystenta starego przyjaciela, Petera Taylora.

    Dwa lata później duet przeniósł się do Derby County, które wówczas borykało się z problemami w drugiej dywizji, i w ciągu dwóch lat doprowadził je do awansu. W pierwszym sezonie w najwyższej lidze zajęli 4th, a dwa lata później zdobyli swój pierwszy w historii tytuł mistrza ligi. W następnym roku dotarli do półfinału Pucharu Europy, zanim Clough zrezygnował po kłótni z prezesem Derby.

    Para miała krótki epizod w Brighton, zanim Clough, niesławnie, został mianowany menedżerem panujących mistrzów ligi, Leeds United. Jego 44 dni na stanowisku stały się tematem książki i filmu – "The Damned United" – które opowiadały, jak Clough i drużyna Leeds nie potrafili nawiązać porozumienia na żadnym poziomie.

    To, co wydarzyło się potem, przyniosło mu status legendy. Ponownie połączony z Taylorem, objął Nottingham Forest, które borykało się z problemami w niższych rejonach drugiej dywizji. Zdobyli awans za pierwszym podejściem, a następnie zaskoczyli wszystkich, zdobywając tytuł mistrza First Division w pierwszym sezonie po powrocie, co było wielkim osiągnięciem dla prowincjonalnej drużyny. Jeszcze lepsze rzeczy miały nadejść. W następnym sezonie po raz pierwszy zdobyli Puchar Europy, pokonując po drodze broniący tytułu Liverpool, a rok później powtórzyli ten wyczyn.

    Na krajowym podwórku drużyna zdobyła 4 Puchary Ligi i dotarła do finału Pucharu Anglii.

    Nazywany "największym menedżerem, jakiego Anglia nigdy nie miała", był kilkakrotnie brany pod uwagę na stanowisko selekcjonera, ale jego ostry charakter i bezpośredni sposób bycia działały na jego niekorzyść.

    Jego późniejsza kariera naznaczona była gorzkim rozłamem z Taylorem oraz narastającą walką z alkoholizmem, co przyspieszyło jego odejście z Forest i przedwczesny koniec życia w wieku zaledwie 68 lat. Jednak powinien być pamiętany za to, co osiągnął z drużyną, która była wyraźnie przeciętna, gdy ją przejął, ale w ciągu kilku lat stała się najlepsza w Europie.

    9. Helenio Herrera

    Helenio Herrera Gavilán był argentyńskim piłkarzem, który uzyskał obywatelstwo francuskie. Opisywany epitetami takimi jak "Zbawiciel" i "Magik" w szczytowym okresie swojej kariery w latach 50. i 60. XX wieku, uważany był za wielkiego innowatora i wizjonera, zwłaszcza dzięki naciskowi na dietę i kondycję oraz wczesnemu stosowaniu psychologii sportu. Stał się sławny dzięki pionierskim inicjatywom, takim jak "kontrole łóżek", podczas których członkowie jego sztabu szkoleniowego odwiedzali domy zawodników na kilka dni przed ważnym meczem, aby upewnić się, że odpowiednio odpoczywają. Jego przemowy motywacyjne stały się legendą, a niektóre z jego najsłynniejszych cytatów przetrwały do dziś.

    W rzeczywistości jego metody były tak rewolucyjne, że oskarżano go o dopingowanie swoich zawodników, a niektórzy nazywali go „trenerem apteki”.

    Herrera zasłynął z gry systemem Catenaccio (łańcuch) we Włoszech, z naciskiem na formację 5–3–2, chociaż odrzucał sugestie, że chodziło tylko o defensywną solidność, podkreślając, że boczni obrońcy mogli swobodnie naciskać i dołączać do ataku.

    Po skromnej karierze piłkarskiej we Francji, Herrera zaczął trenować lokalnie, aż przeniósł się do Hiszpanii z Real Valladolid. Rok później przeszedł do Atlético Madryt, gdzie po raz pierwszy odniósł sukces, zdobywając dwa tytuły mistrza ligi i Puchar. Następnie nastąpił stosunkowo spokojny okres w jego karierze, obejmujący pobyty w Maladze, Deportivo de la Coruña, Sevilli i Belenenses, zanim został mianowany trenerem Barcelony, odwdzięczając się dwoma tytułami mistrza ligi i dwoma Pucharami Króla, a także dwukrotnie zdobył Puchar Miast Targowych (poprzednik Ligi Europy).

    To zapewniło mu pracę w Interze Mediolan, gdzie odniósł swoje największe triumfy, zdobywając trzy Scudetto i dwukrotnie Puchar Europy. Następnie nastąpiły krótkie okresy jako trener Hiszpanii i Włoch, a także krótkie role powrotne w Interze i Barcelonie, ale jego karierę przerwały problemy zdrowotne i przeszedł na emeryturę, by spędzić resztę życia w Wenecji.

    10. Giovanni Trapattoni

    Włoch Giovanni Trapattoni cieszył się niemal bezprecedensowym sukcesem zarówno jako zawodnik, jak i trener. Jako defensywny pomocnik AC Milan zdobył dwa tytuły Serie A i dwa Puchary Europy, zanim przeszedł do pracy trenerskiej. Po okresie w Milanie przeniósł się do Juventusu w 1976 roku i przez dekadę odnosił spektakularne sukcesy, stając się pierwszym człowiekiem, który wygrał wszystkie rozgrywki Pucharu UEFA, a także zdobywając sześć tytułów Scudetto dla Starej Damy. Był znany ze swojej głębokiej wiedzy taktycznej i umiejętności zarządzania ludźmi, które wykorzystał, gdy przeniósł się do Interu, z którym zdobył kolejny tytuł mistrza ligi i Puchar UEFA. Następnie nastąpił krótki powrót do Juventusu, gdzie do kolekcji trofeów dołożył kolejny Puchar UEFA.

    Potem przeniósł się do Niemiec, gdzie zdobył kolejny tytuł mistrza kraju z Bayernem Monachium, zanim wrócił do Włoch i Fiorentiny, a następnie objął stanowisko w reprezentacji Włoch. Okazało się to pewnym plamą na jego CV – drużyna odpadła wcześnie zarówno z Mistrzostw Świata 2002, jak i Euro 2004. Jednak odbudował swoją reputację, zdobywając mistrzostwo ligi w swoim jedynym sezonie w Portugalii z Benfiką, a następnie podjął ostatnią pracę w piłce ligowej w Red Bull Salzburg, gdzie zdobył kolejne dwa tytuły mistrzowskie.

    Następnie objął stanowisko selekcjonera reprezentacji Irlandii, którą mógłby doprowadzić do finałów Mistrzostw Świata 2010, gdyby nie słynny incydent z ręką Thierry'ego Henry'ego.

    Trapattoni obecnie zarządza reprezentacją Watykanu w piłce nożnej, co jest w dużej mierze rolą honorową.